Najnowszego drona DJI Mavic Air 2 dostałem do testów jeszcze przed premierą, a moje pierwsze wrażenia na gorąco możecie przeczytać w osobnym tekście. Sam rozglądam się za nowym dronem, więc przez ostatnie kilkanaście dni prawie codziennie latałem nim w swojej okolicy i nie tylko. W materiale można zobaczyć wiele obrobionych zdjęć, które już wcześniej wrzucałem na swój profil na Instagramie, ale na samym końcu testu można pobrać oryginały wszystkich zdjęć. Czy warto zatem wydać 4000 zł za nowego drona DJI Mavic Air 2 lub nawet 5000 zł za zestaw combo?DJI Mavic Air 2 jest zdecydowanie większy od poprzednika, ale nadal mobilnyJedynym, co tak naprawdę łączy oba drony, jest nazwa Mavic Air (po prawej) i DJI Mavic Air 2 (po lewej)Złożony DJI Mavic Air 2 ma rozmiary 180 × 97 × 84 mm, podczas gdy jego poprzednik 168 × 83 × 49 mm. Konstruktorom udało się ograniczyć masę urządzenia do zaledwie 570 g, czyli o 140 g więcej niż poprzednik, ale aż o 337 g mniej niż Mavic 2 Mavic Air 2 to jeden z najcichszych dronów na rynku. W mieście nie słychać go już na wysokości ok. 30 rozłożeniu nowy Air 2 ma o wiele dłuższe ramiona z nowymi silnikami oraz śmigłami. Przypomina bardziej zaawansowany model Mavic 2 Pro albo DJI Mavic Mini na potężnych sterydach. To też dokładnie oddaje jego naturę: to dron ulokowany na osi produktowej dokładnie pomiędzy tymi dwom rozłożeniu DJI Mavic Air 2 przypomina model Mavic 2 ProJakość wykonania drona jest na wysokim poziomie. Cała konstrukcja jest zwarta, solidna, nic tu nie trzeszczy. Poprzednik był w dużej mierze pokryty błyszczącym, ładnym plastikiem. DJI Mavic Air 2 jest w całości wykonany z szarego, chropowatego i matowego tworzywa Mavic Air 2 na czujniki z przodu, tyłu oraz na spodzieDron został wyposażony w czujniki z przodu, tyłu oraz na spodzie. Niestety brakuje sensorów po bokach. Na spodzie ulokowani także diodę LED, która uruchamia się automatycznie w momencie lądowania, kiedy jest już LED włącza się automatycznie w momencie lądowania, kiedy jest mniej światłaWażną nowością jest akumulator PB2 o pojemności 3500 mAh, dzięki któremu dron ma latać do 34 minut. To więcej nie tylko niż w modelu Mavic Air (21 minut), ale nawet niż w Mavicu 2 Pro (30 min).Nowy akumulator starcza na 34 minut lotu. Nowe silniki umożliwiają latanie z prędkością ponad 60 km/s. Latanie tym dronem to przyjemność. Zamiast się stresować, można tworzyć. Testy starszego DJI Mavic Air do spokojnych nie należały. Nie jest tajemnicą, że dron ten szybko traci zasięg, szczególnie w mieście. Mnie wielokrotnie zdarzało mi się, że widziałem czarny ekran już na 60 m wysokości. Kontroler tego drona łączy się ze smartfonem przez kabel, ale już z samym dronem przez Wi-Fi, które jest zawodne i dronem DJI Mavic Air 2 wywołuje uśmiech na twarzy, fot. Ireneusz WalędzikLatanie DJI Mavic Air 2 to zupełnie inna bajka. Nowy dron korzysta z systemu łączności radiowej w najnowszej wersji OcuSync Jego oficjalny zasięg to 10 km, ale tylko w wersji spełniającej normy amerykańskie (FCC). Urządzenie sprzedawane w Europie, zgodne z normami CE, ma zasięg ograniczony do 6 km. To wciąż bardzo dużo i dużo więcej, niż oferuje Mavic Air (4 km / FCC, 2 km CE), ale nawet DJI Mavic Pro 2 (8 km FCC / 5 km CE).ISO 100, 1/80 s, zdjęcie obrobioneW czasie testów nigdy nie próbowałem „dojechać” do końca zasięgu drona. Latając w bezpiecznym zakresie maksimum kilkuset metrów, nie natrafiłem praktycznie na żadne problemy. Spędziłem w powietrzu prawie 20 godzin. Raz straciłem połączenie z dronem, ale odzyskałem je po kilku sekundach. Sporadycznie zdarzało się, że zasięg spadał poniżej maksymalnego, a aplikacja ostrzegała o słabnącym zasięgu. Różnica w porównaniu do poprzednika jest ogromna. Co więcej, system OcuSync zapewnia podgląd w rozdzielczości Full HD, więc obraz z ekranu smartfona jest bardzo bliski temu, co nagrywamy. Na jednym ładowaniu akumulatora można spokojnie wylatać ok. 30 minut, co jest świetnym dronem DJI Mavic Air 2 to przyjemnośćTo wszystko sprawia, że latanie tym dronem to czysta przyjemność. Czuć, że ten sprzęt nie zawiedzie nagle w powietrzu. A zamiast się stresować, można tworzyć. Mavic Air 2 ma wysoką responsywność i dobrze reaguje na każdy ruch drążków. Pilotuje się go płynnie, spokojnie, ale precyzyjnie. Mavic Air miał spore opóźnienia, co utrudniało nieco bardziej skomplikowane nagrania. Z drugiej strony Mavic Pro 2 jest bardziej czuły — moim zdaniem nawet zbyt czuły. Mavic Air 2 jest gdzieś po środku, został idealnie wyważony, więc nawet początkujący operator szybko go opanuje i będzie w stanie nagrywać imponujące przejścia 400, 1 s, zdjęcie obrobione Jeśli raz spróbujesz nowego kontrolera, to nie wrócisz do starych. Kontroler w Mavica Air 2 to nowa konstrukcja, która w niczym nie przypomina żadnego innego kontrolera tej firmy. Kto raz z niego skorzysta, już nie będzie chciał wrócić do małych, wręcz zabawkowych kontrolerów z Mavica Air czy jest dużo większy, ale w zamian oferuje też dużo więcej. Przede wszystkim poprawiono ergonomię urządzenia oraz uchwyt. Z tyłu znajduja się dwa wyprofilowane gripy wyłożone matowym tworzywem, dzięki czemu aparatura świetnie leży w dłoniach. Mocowanie smartfona wysuwa się od góry, a anteny są umieszczone w zacisku smartfona. Odwieczne pytania o kierunek ustawienia anten w pilocie nie jest tu zatem aktualne. Wysuwane ramię pomieści nawet największego smartfona bez konieczności ściągania tyłu jest też spory głośnik, który docelowo ma np. ostrzegać przed nadlatującym samolotem. Aparatura imponuje pojemnym akumulatorem, który umożliwia według oficjalnych danych nawet 240 minut pracy bez ładowania. W praktyce starcza to na wylatanie przynajmniej 9-11 akumulatorów drona. W ustawieniach aplikacji można też włączyć funkcję ładowania podłączonego zabrakło wszystkich niezbędnych przycisków, pokręteł oraz dźwigni. Oprócz obowiązkowych dwóch drążków, mamy także przełącznik trybów latania (sport, normal, tripod), włącznik/wyłącznik, przycisk startu drona oraz dwa mniejsze przycisku w rogach. Pod palcami natrafimy na tarczę sterowania nachyleniem kamery oraz przycisk spustu migawki. Co więcej trzeba? Komfort lataniam z nowym kontrolerem już o niebo lepszy niż ze starą Mavic Air 2 korzysta z aplikacji DJI FlyDJI Mavic Air 2 współpracuje z aplikacją DJI Fly, która swoją premierę miała wraz z dronem DJI Mavic Mini. Program jest przejrzysty, prosty w obsłudze i w czasie testów nigdy mnie nie zawiódł. Niektórzy twierdzą, że starsza aplikacja DJI Go 4 była bardziej zaawansowana, ale ja tego nie odczułem. 48 megapikseli robi wrażenie, ale w praktyce nie jest tak przydatne DJI Mavic Air 2 ma moduł aparatu z matrycą 1/2 cala. Jest nieco większa niż u poprzednika, ale wciąż mniejsza, niż w modelu Mavic Pro 2, dysponującym 1-calowym sensorem. Matryca współpracuje z obiektywem oferującym ekwiwalent ogniskowej 24 mm przy jasności f/ Aparat oferuje czułości w zakresie ISO 100-6400 i zapisuje zarówno pliki JPEG, jak i surowe RAW (DNG). Moduł aparatu ma 3-stopniowy system DJI skorzystali tu dobrze znanego i popularnego w wielu smartfonach sensora Sony IMX586, który został wykonany w technologii Quad Bayer. Możemy otrzymać zdjęcia o rozdzielczości 48 Mpix lub 12 Mpix. Jest tu jednak pewien im więcej jest pikseli na matrycy, tym pojedynczy piksel jest mniejszy. A im mniejszy piksel, tym mniej światła jest w stanie przechwycić. Na wspomnianej matrycy wielkość jednego piksela to zaledwie 0,8 mikrometra. W układzie Quad Bayer pole 2 na 2 piksele pokryte jest filtrem o tym samym kolorze i wtedy otrzymujemy zdjęcia o rozdzielczości 48 Mpix. Wybierając tryb 12 Mpix, matryca sumuje dane z 4 sąsiadujących pikseli. Mówiąc prościej, 4 piksele robią za jeden większy, który siłą rzeczy zbiera więcej światła. Sprawdza się zatem lepiej w sytuacjach, kiedy warunki oświetleniowe są 100, f/ 1/100 s, 12 MpixISO 100, f/ 1/100 s, 48 MpixRóżnica ekspozycji to ok. 0,7 EV. Zdjęcia robione w trybie 48 Mpix mają zatem dużo większą rozdzielczość i realnie lepiej oddają szczegóły, ale przy identycznych parametrach, są dużo ciemniejsze. Warto być tego świadomym, bo nie to jednak istotna sprawa. Jakość obrazu: jest dobrze, ale nie świetnie Jakość obrazu jest ogólnie dobra i wyraźnie lepsza niż u poprzednika. Nie jest to jednak ten sam, wysoki poziom, co w Mavicu Pro 2. Obrazek ma wciąż odrobinę plastikowy charakter, typowy dla małych obrobione na bazie DNG. Z obrazka można wyciągnąć całkiem sporo cieni, ale trzeba liczyć się z widzę specjalnej różnicy w kwestii oddania detali pomiędzy fotografiami wykonanymi w 12 i 48 megapikselach. Szczególnie jeśli je pomniejszamy do publikacji na Instagrama. Zatem jedyną zaletą trybu 48 Mpix jest rozdzielczość. Jeśli natomiast nie potrzebujemy aż 8000 px na dłuższym boku to lepiej wybrać tryb 12 Mpix. Nie tylko zyskamy na ekspozycji, ale i wielkości kadru 100%. Po lewej 48 Mpix, po prawej 12 pojawiają się przy czułości ISO 800, a przy ISO 1600, są już mocno zauważalne. ISO 3200 i 6400 raczej nie nadają się do użycia.[gallery ids="1153828,1153831,1153834,1153837,1153840,1153843,1153846"]Ze stabilnością jest zazwczyaj dobrze, chociaż przy czasach powyżej 2-3 sekund, zdarza się, że zdjęcia wyjdą poruszone. Wiele oczywiście zależy od punktem jest tryb HDR, który może pomóc w lepszym naświetelniu zdjęć, jeśli chcemy rezultaty szybko wrzucić na Sieci. Obrazy HDR są naturalne, nieprzesadzone, po prostu Mavic Air 2 bardzo dobrze radzi sobie z automatycznym wykonywaniu zdjęć panoramicznych. Po włączeniu tej funkcji dron sam wykonuje kilka zdjęć i następnie je łączy. Efekt można zobaczyć poniżej. Są to zdjęcia prosto z aparatu, tylko pomniejszone (oryginały są dostępne na końcu testu).DJI Mavic Air 2: panoramaDJI Mavic Air 2: panoramaDJI Mavic Air 2: panorama Filmy 4K 60 kl./s to coś, co go wyróżnia Nowa matryca to także nowe możliwości filmowe. DJI Mavic Air 2 po tym względem ma możliwości lepsze, nie tylko niż jego poprzednik, ale nawet Mavic Pro 2. Do wyboru mamy: 4K Ultra HD: 3840×2160 24/25/30/50/60 kl./ 2688×1512 24/25/30/48/50/60 kl./sFHD: 1920×1080 24/25/30/48/50/60/120/240 kl./s Warto przy tym zaznaczyć, że maksymalny bitrate to 120 Mbps, a do wyboru mamy także kodeki H264 i H265. Filmy można nagrywać w profilu standardowym lub płaskim. Filmy 4K 60 kl./s powoli stają się standardem wśród nieco bardziej zaawansowanych narzędzi do filmowania. Ktoś może powiedzieć, że 4K to 4K, co za różnica, ile klatek na sekundę. Różnica jest ogromna. Obraz nagrany w 60 kl./s daje między innymi większe możliwości w postprodukcji. Można go swobodnie zwolnić, zmieniając klatkarz z 60 kl./s na 30 czy 25 kl./s czy lepiej obrazu jest na wysokim poziomie. Dużo lepszy niż w Mavicu Air, ale też nie aż tak plastyczny i szczegółowy, jak w modelu Mavic 2 Pro. Nowy dron dobrze radzi sobie w dzień, ale wieczorem, już po zachodzie słońca, zaczynaja się problemy. W nocy obrazy nagrywane tym urządzenim są praktycznie bezużyteczne: pełne szumów, ciemne, zależy Ci zatem na najwyższej jakości obrazu w tej klasie dronów, a zarazem warto raczej sięgnąć po model Mavic Pro 2 z większą matrycą. Jeśli natomiast wystarczy po prostu solidna, dobra jakość obrazka i nie potrzebujesz nagrywać nocą, Mavic Air 2 będzie strzałem w dziesiątkę. Albo po prostu kochasz filmy w zwolnionym tempie. Filmy w zwolnionym tempie to najciekawsza nowość w tym dronie Filmy w zwolnionym tempie to nowa jakość w tej klasie dronów. Już z 60 kl./s można uzyskać niezłe zwolnienie tempa. DJI Mavic Air 2 oferuje jednak coś więcej: filmy Full HD przy 120 i 240 kl./ obrazu jest oczywiście dużo gorsza, niż w 4K, ale wystarczająco dobra, szczególnie, jeśli publikujemy głównie w social mediach. Pamiętajmy, że nawet przy 240 kl./s mamy tu 120 mbps, a filmy są zapisywane w kodeku H265. W trybie slow motion DJI Mavic Air 2 rejestruje obrazy w 120 lub 240 kl./s, ale finalnie otrzymujemy obrazy już w zwolnionym tempie 30 kl./s. Nagrania w zwolnionym tempie są z miejsca gotowe do publikacji, nie trzeba ich zwalniać na etapie postprodukcji. Można natomiast jest przyspieszać, aby uzyskać efekt zamrożenia akcji. Możliwość nagrywania w zwolnionym tempie to moim zdaniem najciekawsza nowość w tym dronie. Daje duże możliwości urozmaicenia naszych nagrań i wyróżniania się. Przynajmniej na początku, dopóki za rok czy dwa, większość dronów nie będzie tego oferować. To najbardziej inteligentny dron DJI, który jednak ma się czego uczyć DJI twierdzi, że Mavic Air 2 to najmądrzejszy dron DJI, jaki do tej pory powstał. Jest w tym sporo racji, głównie dzięki dwum nowym funkcjom: APAS oraz Air z nich, APAS (Zaawansowany System Wspomagania Pilota), to nowa wersja systemu omijania przeszkód w czasie śledzenia poruszającego się obiektu. Po jego włączeniu, w momencie pojawienia się przeszkód na drodze drona śledzącego obiekt, Mavic Air 2 utworzy nową ścieżkę wokół, pod lub nad obiektem. Wykorzystując mapowanie 3D, zaktualizowana wersja pomaga w delikatnych przejściach i bardziej płynnych ruchach wokół praktyce działa to nieźle, chociaż nie idealnie. Zacznijmy od tego, że APAS i FocusTrack nie są dostępne podczas nagrywania w rozdzielczości 4K przy 60, 50 i 48 kl./s oraz 1080p przy 120 i 240 kl./s, czyli przy wszystkich najfajniejszych ustawieniach. W czasie moich testów nie miałem większych żadnych problemów z tym systemem, natomiast też nie próbowałem na siłę go złamać. Na nagraniu widać, że dron ma problemy z płynnym śledzeniem obiektu, czyli autora tego tekstu idącego przed siebie. Chodzi o to, że dron powinien spokojnie lecieć za mną, tymczasem szybko przyspiesza, a po czym się zatrzymuje. Z samym omijaniem przeszkód nie miał w tym przypadku tym, DJI Mavic Air 2 jest „ślepy” na przeszkody po bokach, zatem jeśli śledzi nas lecąc pod kątem lub bokiem, to może łatwo wlecieć w drzewo czy latarnię. W Internecie można też znaleźć nagrania pokazujące, że śledzenie obiektywu lecąc do tyłu, też nie wychodzi najlepiej, kiedy dookoła są przeszkody. Traktowałbym zatem system śledzenia z dozą ostrożności, szczególnie w wymagających warunkach, kiedy obiekt się szybko kolei system Air Sense wykorzystuje technologię lotniczą znaną jako ADS-B do odbierania sygnałów z pobliskich samolotów i śmigłowców oraz wyświetlania ich położenia na ekranie kontrolnym pilota drona. Gdy samoloty zbliżają się do drona, AirSense ostrzeże pilota drona za pomocą komunikatów, dźwięków i wibracji, aby bezpiecznie wylądować. To świetna i przydatna funkcja, której jednak nie mogłem przetestować. Z nieznanych powodów chińska firma oferuje ją tylko w USA. Przynajmniej w teorii, bo po ostatnich przegranych bataliach sądowych, DJI może przestać sprzedawać tam swoje można również zapomnieć o świetnym systemie FocusTrack, z którego drony DJI słynął od dawna. Teraz ich działanie jest jeszcze bardziej „ActiveTrack wystarczy wybrać obiekt, aby dron śledził go automatycznie. W aplikacji DJI Fly, ta funkcja jest w zasadzie cały czas gotowa do użycia. Nie trzeba nic uaktywniać: wystarczy zaznaczyć palcem fragment do śledzenia, o ile jesteśmy w trybie filmowania. To duże ułatwienie, które przyspiesza cały proces i zachęca do jej używania. Funkcja „Spotlight blokuje obiekt w ramce, podczas gdy użytkownik ma możliwość swobodnego poruszania dronem. W „Point of Interest można ustawić automatyczny tor lotu wokół konkretnego obiektu. Nie zabrakło również funkcji QuickShot, w której do wyboru mamy 6 różnych automatycznych ruchów drona do wykorzystania w trakcie nagrań wideo. Wady? Wielkość, brak czujników po bokach i niewiele więcej... Po 3 tygodniach testów DJI Mavic Air 2 nie jestem w stanie wskazać zbyt wielu słabych punktów tego drona. Największa to chyba wymiary całego zestawu. Nie zrozumcie mnie źle, jeszcze 2 lata temu pewnie każdy zachwycałby się, jaki on jest mały. Czasy się jednak zmieniły, a sama firma DJI nas rozpieścsiła... poprzednikiem. DJI Mavic Air w zestawie z kontrolerem i ładowarką mieścił się do malutkiej torby. Taki sam zestaw, ale drugiej generacji, zajmuje dużo więcej miejsca i nie jest aż tak Mavic Air 2 z kontrolerem i brakuje także czujników po bokach. Dron, latając bokiem, jest ślepy, co naraża go na niebezpieczeństwo. Szczzególnie, kiedy włączymy tryb śledzenia. Fajnie jest mieć rozdzielczość 48 Mpix, ale w praktyce przyda się to tylko w określonych warunkach oświetleniowych i chyba tylko wtedy, kiedy naprawdę potrzebujemy dużego wydruku. W każdym innym wpadku 12 Mpix jest lepszym Mavic Air (po lewej) i DJI Mavic Air 2 (po prawej) Kompromis prawie idealny DJI Mavic Air 2 to dron, który moim zdaniem spełni oczekiwania zdecydowanej większości twórców. To klasyczny złoty środek, czyli „sweet spot”. Osoby, które chcą mieć miniaturę i latać bez żadnych formalności sięgnąć po latającego smartfona, czyli Mavica Mini. Twórcy ceniący jak najwyższą jakość obrazka zapewne mimo wszystko wybiorą Mavic Pro 2. Cała reszta, w tej klasie urządzeń, powinna być zadowolona z nowego Mavic Air DJI udało się zrobić coś, co nie jest częstym przypadkiem. W cenie poprzednika, czyli za ok. 4000 zł, otrzymujemy zupełnie nowe urządzenie, które jest praktycznie pod każdym względem o wiele, wiele lepsze. Odbiło się to kosztem wielkości oraz wagi, ale moim zdaniem koszty są nieproporcjonalnie mniejsze do listy Mavic Air 2 to dron uniwersalny, ale i oferujący unikalne możliwości w tej klasie sprzętu, jak filmy 4K 60 kl./s czy Full HD 240 kl./s. Oferuje ok. 30 minut lotu na jednym akumulatorze, bardzo dobry i stabilny zasięg, nowy kontroler umożliwiający przyjemne i komfortowe sterowanie dronem oraz całkiem dobrą jakość zdjęć. To wszystko w naprawdę sensownej cenie. To przepis na rynkowy Mavic Air 2 - czy warto? Dla większości z nas odpowiedź brzmi: tak. Fot. Ireneusz WalędzikCzy jest coś, co może powstrzymać przed zakupem drona DJI Mavic Air 2? Jeśli DJI zachowa cykl wydawniczy, Mavic 3 Pro powinien mieć premierę w drugiej połowie 2020 r. Następca Mavica 2 Pro zapewne otrzyma zbliżone funkcje, ale z lepszą jakością obrazu, bo z większej matrycy. Jeśli zatem naprawdę zależy Ci na najwyższej jakości obrazka, to lepiej jeszcze chwikę poczekaj. Inaczej będziesz zadowolony z Mavica Air testowe bez obróbki można pobrać TUTAJ.
Very confusing! Much the same or similar will be the best description of publications on the internet and in relevant professional journals when it comes to the subject of drones. Sometimes it is hard to avoid the impression that it is more scaring than motivating for beginners when it comes to drones. SeaHelp has been employing the flying helpers for quite a time now and we have drawn up the SeaHelp travel guide by means of a DJI Phantom 4. Operation of these little technical works of wonder is fairly easy, even for beginners, you silenty grow with the possibilities they offer. Nevertheless, you should not be too careless when handling them. In any case, applying the necessary prudence and a bit of practice will quickly demonstrate that the fear of embarking on something new, in this case the new drones, is ungrounded. Therefore, attention will be drawn here to some plain speaking on the subject of drones for skippers. Since May, SeaHelp’s ”flying transport fleet‟ had an addition to the family: A DJI Mavic 2 Pro equipped with a Hasselblad optics had to prove its capability under tough conditions. The results can be looked up in the SeaHelp area guide. There is one result in advance: Even experienced photographers were surprised by the quality of the shots. The reason is that the Mavic 2 Pro is using as a key part a sensor as big as usually used by customary consumer cameras made by Sony, Canon, Nikon & Company. Or, in more comprehensible language, it is similar to taking photos or shooting a film with your ”normal‟ camera from a plane. Only that in case of the drone, the flying object is replacing the plane and the user is operating camera and plane equally by remote control. It is only mentioned in passing that Mavic 2 Pro is a highly intelligent drone, providing a wide range of functions, from obstacle detection to the input of waypoints, reliable tracking of objects, circling around objects to a safe ”return home‟ feature which is a lot more than beginners might expect in the matter of drones. Once having completed some dry runs ashore, among which a safe hand landing is essential, (switch off landing protection before), allow the small copter to start from board. Talking about hand landing: SeaHelp does not promote any operations and does not give any recommendations. We just do it at our own risk. However, there was a test done with Mavic 2 Pro: First we grasped into the propeller with work gloves, then with an unprotected finger. There was hardly anything felt through the work gloves, with the unprotected finger a soft blow was felt, but no bruise or blood was detectable. This exclusively holds for the Mavic with its foldable rotor blades (original) but in no way for any other models and it is definitely not recommended for imitation. Conclusion: The latest generation of DJI copters, and especially the Mavic, is not only a reliable means against boredom on board but, as well, is providing photographic material (photos and videos) at the highest level, quite similar to customary consumer cameras. Thanks to its extensive automatic features, the flying ”gateway drug‟ into the world of drones is suitable , both for beginners and for advanced users as, in the course of time, they may discover the manifold settings and, therefore, will be able to continually increase the quality of already first-class shots. The new generation of DJI drones is perfectly suitable to record unforgettable holiday experiences from a completely different angle. But please remember one thing: Even in the heat of the battle, the privacy of others should always be respected.
. 154 194 725 757 456 716 209 42